sobota, 13 kwietnia 2013

Chlebki dwa

W ostatnim czasie upiekłam 2 chleby. Odświeżyłam zasuszony zakwas i kiedy już pięknie bąbelkował postanowiłam upiec pierwszy chlebek. Był to żytni chleb na zakwasie z prażonym słonecznikiem i siemieniem lnianym (przepis tutaj). Nie wyrósł bardzo wysoko, pewnie dlatego, że chłodno w domu było, ale i tak się udał i dobrze wypiekł.

Chlebek odstawiony do wyrastania


Po upieczeniu

Drugi chlebek upiekłam dzisiaj. Zakwas tak mi bulgotał, że o mały włos nie uciekł ze słoika :) :

Zakwas uciekający ze słoika ;)

Tutaj niebezpiecznie zbliżył się do brzegu słoja...
Dlatego też wczoraj postanowiłam zrobić zaczyn i starter do chlebka z melasą i czarnuszką (przepis tutaj). Dzisiaj rano wymieszałam wszystko łacznie z dodatkowymi składnikami, wyrobiłam i niestety ciasto nie chciało rosnąć. Przełożyłam po godzinie do foremki, przykryłam folią i ściereczką i dalej nie chciało rosnąć. Aż po 2h zaczęło :) Gdy forma się wypełniła, wstawiłam do piekarnika. Chlebek cudownie się wypiekł, ciut za bardzo z wierzchuprzyrumienił i mocno popękał, ale to pewnie z powodu zbyt długiego wyrastania. Nie szkodzi i tak jest przepyszny i smakiem podchodzi pod pumpernikiel.

Chleb żytni z melasą i czarnuszką

Z wierzchu posypałam otrębami owsianymi


I chlebek w przekroju. Pięknie pachnący, miąższ sprężysty, nie sypie się, nie za suchy, nie za mokry. W sam raz. Mimo, że skórka popękała mocno, to nie jest twarda, tylko lekko chrupiąca.

Te czarne ziarenka to czarnuszka ;)


Pycha!

Pozdrawiam
Ibi

1 komentarz: